Tkaniny artystyczne Magdaleny Abakanowicz
Magdalena Abakanowicz jest niekwestionowaną reformatorką tkaniny artystycznej na skalę światową. To właśnie dzięki jej nieograniczonej wyobraźni oraz twórczej odwadze tkactwo wyrosło z szeregu sztuk dekoracyjnych, stając się dziedziną "wysoką", równą malarstwu czy rzeźbie. Wkład Abakanowicz w kształtowanie nowocześnie pojmowanej dyscypliny jest nieoceniony. Świadczyć mogą o tym kolejne publikacje i wystawy poświęcone jej twórczości, jak zeszłoroczna, głośna ekspozycja "Every Tangle Of Thread and Rope" w Tate Modern w Londynie czy zainspirowany sztuką artystki pokaz mody Alexandra McQueena.
W ofercie nadchodzącej aukcji mamy przyjemność zaprezentować aż pięć abakanów z lat 70., które nie tylko doskonale wskazują na unikalny styl artystki, ale przede wszystkim ilustrują ewolucję stylistyczną i eksperymenty formalne obecne w jej twórczości tkackiej w tym okresie.
Dekada lat 60. była kluczowym okresem dla rozwoju sztuki tkaniny na świecie. W 1962 odbyła się pierwsza edycja Międzynarodowe Biennale Tkaniny w Lozannie, której celem było zjednoczenie artystów z różnych zakątków świata oraz prezentacji odnowionej, nowoczesnej odsłony gobelinu XX wieku. W okresie poodwilżowym w Polsce, z racji wyczerpania się potencjału dostępnych w tym czasie dziedzin i kategorii ich opisu, nastąpił dynamiczny rozwój działań interdyscyplinarnych. Młodzi artyści, pozostający dotychczas na tradycyjnym polu sztuk plastycznych, zaczęli eksperymentować, sięgając po coraz to nowsze techniki i tworzywa. Debiutująca wówczas Abakanowicz była w pełni świadoma granic i potencjału, które towarzyszyły jej praktyce artystycznej, co umożliwiło jej dokonanie przełomu o znaczeniu kluczowym dla przyszłego rozwoju tej dziedziny sztuki. Zaprezentowana na I Biennale "Kompozycja białych form", praca jeszcze płaska z reliefowymi tylko elementami, zachwyciła publikę i marszandów nowoczesną, geometryczną formą i wysmakowaną kolorystyką, łączącą biele, brązy i granaty. Niekonwencjonalny sposób wykonania, tak odległy od tradycyjnie pojmowanej gładkiej tapiserii, stał się jednym z impulsów do narodzin terminu "polskiej szkoły tkaniny", stworzonego przez szwajcarskiego krytyka André Kuenziego na potrzeby opisu tego wyjątkowego zjawiska. Innowacyjne podejście do medium tkaniny docenili krytycy z całego świata, a sekundowała tym prezentacjom Galeria Alice Pauli, organizując artystce wiele indywidualnych pokazów. Zaledwie miesiąc po zakończeniu Biennale, tkaniny Abakanowicz były prezentowane w paryskiej galerii Dautzenberg, gdzie miała swoją solową wystawę. Trzy lata później za przestrzenną kompozycję pokazaną na VIII Biennale w São Paulo twórczyni otrzymała Grand Prix, co utorowało jej drogę do międzynarodowej kariery.
Abakanowicz w niezwykle świadomy sposób uwolniła tkaninę od funkcji stricte dekoracyjnej oraz utylitarnej, od jej zakorzenionego w tradycji przyściennego i płaszczyznowego potraktowania. W tkaninie dostrzegła niewyczerpane źródło kreacji, traktując ją przede wszystkim jako surowiec a nie cel swojej aktywności. Praca w tym medium pozwoliła jej zrealizować obiekty w monumentalnej skali, których wolumen zaskakiwał i szokował widzów. Odpowiednio uformowane, monumentalne płachty, podwieszane na wystawach u sufitu, swobodnie spływały ku dołowi, tworząc tym samym przestrzeń kontemplacji lub miejsce schronienia. Ich miękka, poruszająca się pod wpływem powietrza lub dotyku forma prowokowała odbiorcę do żywego kontaktu i haptycznego zbliżenia. Jak pisała sama artystka:
"Abakany miały nieregularną powierzchnię, wszak wyplatałam ją kawałek po kawałku, jakby zapisując to, co tylko mnie było wiadome. Powierzchnie otwierały się czasem włochatą głębią, pokrewną wnętrzom, w które aż nieswojo zaglądać: dwupłatowa muszla okazuje w rozchyleniu ciało ślimaka, otwarte, oczekujące, albo kwiaty wpuszczające owada głęboko w siebie, aby doznać rozkoszy zapłodnienia"
- Magdalena Abakanowicz, Jeszcze o ABAKANACH, rękopis, niedatowany, s. 1, archiwum Magdaleny Abakanowicz.
Patrząc na scenę artystyczną lat 60., wyraźnie widać, że abakany nie miały swojego odpowiednika w twórczości żadnego z artystów i nie wpisywały się w linearnie ujmowaną historię tkaniny artystycznej. Były katalizatorem rewolucji w tej dziedzinie, a ich twórczyni stała się jedną z najbardziej wpływowych artystek XX wieku.
Prezentowane w ramach oferty kompozycje pochodzą ze szczytowego okresu twórczości Magdaleny Abakanowicz w dziedzinie tkactwa. To właśnie na przełomie dekady lat 60. i we wczesnych latach 70. artystka tworzy najpiękniejsze tkane formy, które już wkrótce niemal całkowicie porzuci na rzecz pracy z rzeźbą sensu stricto. Dla artystki najistotniejszym stało się uwypuklenie przynależnych materiałom cech, ich plastyczności pozwalających przybierać różnorodne kształty. Jej prace, choć dalej opierały się na płaszczyznowej kompozycji, coraz częściej operowały elementami wychodzącymi poza lico. Zbliżały się do reliefu, rzeźby lub popularnego wówczas malarstwa abstrakcyjnego. Autorka zdawała sobie sprawę z tych skojarzeń, podkreślając, że nie naśladuje technik innych mediów, lecz posługuje się językiem przynależnym wyłącznie jej. Wybierała materiały naturalne, trudne do kontrolowania, pracując automatycznie, bez szablonu, intuicyjnie reagując na napięcie nici i rytm krosna. Jedną z najciekawszych wśród prezentowanych prac jest kompozycja "Black" z 1971. Uwagę zwraca nie tylko rzadka, pozornie monochromatyczna kolorystyka dzieła, lecz przede wszystkim cała feeria rozwiązań fakturalnych i splotowych. Tło pracy jest fakturowane grubym greinem, kontrastującym z centralną partią dzieła, wypełnioną spiętrzonymi pasmami luźno puszczonych włókien. Te utrzymane w kolorze głębokiej czerni, gdzieniegdzie tylko dopełnionej odcieniami brązu, odbijają światło i reagują na ruchy powietrza, przekształcając powierzchnię dzieła w magnetyzującą, pulsującą instalację o rzeźbiarskim charakterze.