Komiksowe światy

5 minut z...

Komiksowe światy

Równolegle z rosnącym zainteresowaniem komiksem na świecie, w Polsce dzięki Henrykowi Chmielewskiemu i Januszowi Chriście, gatunek miał szansę się rozwinąć. Złotą erę komiksu datuje się w Polsce na połowę lat 60. Była to konsekwencja rozwoju działalności propagandowej za pomocą opowieści obrazkowych skierowanych do młodzieży, ale również coraz wyższy poziom artystów rysunkowych i fabularnych, operowanie inteligentnym żartem, parodią. Stan wojenny zmienił znacząco sytuację, budowanie pozytywnego obrazu władzy stało się już ostatecznie niemożliwe. W ten sposób komiks zszedł do podziemia, bez większych szans na masowe nakłady. Wtedy właśnie pojawił się tytuł uznany za jeden z najlepszych polskich komiksów wszechczasów – "Funky Koval". 

 

Opowieść o prywatnym detektywie drukowana była w miesięczniku "Fantastyka" i przyjęta została świetnie. Wydanie osobnego magazynu nie było związane z ryzykiem finansowym, sukces był murowany. Późniejsze numery "Komiksu Fantastyki" prezentowały również twórczość zachodnich autorów, jednak to polskie tytuły pozostały najbardziej istotne dla większości czytelników.

Henryk Jerzy Chmielewski był wizjonerem, wybitnym twórcą, członkiem Armii Krajowej. Walczył w Powstaniu Warszawskim w 7 Pułku Piechoty AK "Garłuch", w stopniu starszego strzelca (ps. Jupiter). Rysował komiksy od 1947, pracując jako grafik w "Świecie Przygód" i "Świecie Młodych". Pierwsze przygody uczłowieczonego szympansa Tytusa de Zoo i dwójki harcerzy ukazały się w 1957, w tym samym roku urodził się Artur Bartłomiej Chmielewski, syn artysty, obecnie kierownik misji kosmicznych w centrum badawczym NASA. Kawaler Orderu Uśmiechu, odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Złotym Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis", w 2019 otrzymał z rąk Prezydenta RP Medal Stulecia Odzyskanej Niepodległości. 

Grzegorz Rosiński jest najbardziej znanym polskim twórcą komiksów na świecie. Po studiach ilustrował książki i czasopisma, zadebiutował komiksem "Diadem Tamary" z serii "Kapitan Żbik" w 1968. W latach 1976-78 był dyrektorem artystycznym magazynu "Relax", zrezygnował jednak ze stanowiska przez naciski władz, które oczekiwały treści o charakterze ideologicznym. Dzięki temu rozpoczął współpracę z belgijskimi wydawcami, co zaowocowało międzynarodową karierą i wielkim sukcesem. "Thorgal" jest rozpoznawalnym komiksem na całym świecie. Grzegorz Rosiński i Jean Van Hamme, wymyślili serię w 1976, pierwszy odcinek ukazał się już rok później w belgijskim magazynie "Le Journal de Tintin" i w polskim czasopiśmie "Relax". Od 1980 publikowana jest w formie indywidualnych tomów przez wydawnictwo Le Lombard. Fabuła serii osadzona jest w konwencjach fantasy, science fiction oraz dramatu historycznego i wykorzystuje wiele motywów z mitologii. Rosiński jest niezwykle ceniony za mistrzowski warsztat, precyzyjny i dynamiczny rysunek. Artysta dwukrotnie otrzymał nagrodę Prix Saint-Michel przyznawaną przez władze Brukseli, również dwukrotnie nagrodę publiczności na Festiwalu w Angouleme oraz Prix Albert-Uderzo.

Janusz Christa zadebiutował w 1957 na łamach magazynów "Przygoda" i "Jazz". Rok później w popołudniowej gazecie "Wieczór Wybrzeża" zaczął ukazywać się komiks jego autorstwa o dwóch marynarzach: Kajtku i Majtku, którzy szybko stali się Kajtkiem i Kokiem. Ta jedna z najpopularniejszych serii przygodowych była drukowana najpierw w "Wieczorze Wybrzeża", a następnie w "Świecie Młodych". Pierwsze wydanie albumowe ukazało się w 1975, początkowo w wersji czarno-białej, następnie już w kolorowej. Autor często sięgał po tematykę fantastyczną, przygodową, ceniony jest przede wszystkim za mistrzowski warsztat i perfekcyjną kreskę. Rysował bardzo stylowo, pociągnięcia ołówkiem i tuszem były pewne, wyraziste. Potrafił świetnie opowiadać, fabuły były lekkie i dowcipne, często zawierały aluzje do rzeczywistości PRL. Chriście udało się stworzyć bardzo wyrazistych i oryginalnych bohaterów. Rysował i pisał zgodnie ze swoją wrażliwością, dzięki czemu stworzył unikatowy, własny świat. Tworzył do lat '90, musiał zrezygnować z rysowania ze względu na pogarszający się stan zdrowia. Obok komiksu, jego największą pasją był jazz.