Zaprojektowane nowocześnie, czyli o twórczości Ireny Żmudzińskiej, Marii Chomentowskiej i Hanny Lachert
Kornelia Starczewska
"Dążymy do pięknej, wspaniałej przyszłości, ale nie możemy jeszcze dojrzeć jej kształtu, wyobrazić sobie formy i ram życia, do którego zmierzamy"
- Jerzy Hryniewiecki, Kształt przyszłości, "Projekt", 1956, nr 1, s. 9.
Lata 50. i 60. to złoty okres powojennego polskiego wzornictwa. Język abstrakcji przenikał z malarstwa do projektowania. Meble przybierały asymetryczne formy jak postacie z obrazów Picassa, bywały obłe niczym rzeźby Henry'ego Moore'a i w nieoczywisty sposób frapujące. Aspiracje nowego pokolenia znajdują odbicie w projektach Ireny Żmudzińskiej, Marii Chomentowskiej i Hanny Lachert. Każda z projektantek reprezentowała swoją wizję nowoczesności. Lachert tworzyła realizacje o opływowych kształtach, w ślad za małżeństwem Eamesów. Chomentowska badała możliwości giętej sklejki, natomiast w projektach Żmudzińskiej można odnaleźć ślady inspiracji wzornictwem skandynawskim. Projektanci przemysłowi poszukiwali własnych dróg rozwoju, lawirując pomiędzy różnymi tendencjami. "Styl organiczny w Polsce nie stał w opozycji do funkcjonalizmu. Przeciwnie, jego twórcy podkreślali ergonomię form wywiedzionych z natury" – Anna Frąckiewicz, Kształt przyszłości, czyli styl lat 50. i 60. [w]: katalog wystawy "Chcemy być nowocześni. Polski design 1955-1968 z kolekcji Muzeum Narodowego w Warszawie", Warszawa 2011, s. 24. Na mapie modernistycznego wzornictwa prym wiodły projekty o często eksperymentalnym charakterze, które w XXI wieku zyskały status kultowych i są poszukiwane przez kolekcjonerów.
Zaraz po wojnie Hanna Lachert studiowała u Jana Kurzątkowskiego na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Po zakończeniu edukacji podjęła współpracę z Instytutem Wzornictwa Przemysłowego i pod koniec lat 50. związała się z Centralą Przemysłu Ludowego i Artystycznego ("Cepelia"), współpracowała z podległą jej spółdzielnią "Ład" w Warszawie. Autorka monografii poświęconej Hannie Lachert określa projektantkę jako postać wyrazistą i pełną kontrastów.
"Panienka z dobrego, ziemiańskiego domu, córka damy, ze skłonnością do łamania zasad, łobuziara. Niezwykle pracowita, ale zawsze znajdowała czas na wypad na narty (…) Projektantka, która w myśl zasad wpojonych przez profesorów warszawskiej ASP na pierwszym miejscu stawiała ergonomię, chociaż jej projekty niezmiennie zachwycają pięknem" –
- Katarzyna Jasiołek, Hanna Lachert. Wygoda ważniejsza niż piękno, s. 7.
Prezentowane biurko dwustronne zostało zaprojektowane przez Lachert dla Spółdzielni "Ład". Mebel swoją lekkość zawdzięcza smukłym nóżkom i odpowiedniej proporcji. Poza piękną formą Lachert postawiła na użytkowość. Podobnie uniwersalny jak meblościanki i półkotapczany, stół może pełnić różne funkcje. W jednym niepozornym wzorze Lachert połączyła regał i sekretarzyk. Elementy konstrukcyjne sprowadziła do geometrycznych brył i całość pozbawiła ornamentu, co wyrażało niegasnącą inspirację szkołą Bauhausu. Nie zapominając o wygodzie, podłużną szufladę podblatową projektantka zamieniła w sejf, wprowadzając do projektu zamek otwierany przy użyciu kluczyka.
Dla Spółdzielni "Ład" Hanna Lachert zaprojektowała również prezentowaną na aukcji "Muszelkę", której organiczna forma w połączeniu z miękkim obiciem tapicerskim to synonim komfortu i wysokiego poziomu artystycznego w myśl z "ładowskich" ideałów.
"Założeniem ‘Ładu' było kontynuowanie dobrych tradycji rzemiosła polskiego nie przez naśladowanie jego form, lecz przez przyjęcie jego zasad: celowości funkcjonalnej, szczerego pokazywania konstrukcji i cech materiału (…) Przedmioty "Ładowskie", wykonywane metodą rzemieślniczą, produkowane w niewielkiej ilości, są dość drogie i rozchodzą się raczej wśród elity kulturalnej"
"Jak urządzić mieszkanie. Wydanie drugie", Warszawa 1960, s. 8.
"Muszelka" stanowi przedłużenie przedwojennej tradycji i próbę znalezienia dla niej odpowiedniej formuły wyrażonej językiem wzornictwa przemysłowego.
Równie innowacyjną odsłonę funkcjonalizmu proponuje w swoich projektach Maria Chomentowska. Po studiach projektantka związała się z Instytutem Wzornictwa Przemysłowego, wyznaczając początek tak zwanego "stylu mebli IWP". Na łamach czasopisma "2+3D" Anna Maga o specyfice jej twórczości pisała następująco:
"Prace Marii Chomentowskiej są ciekawe, często odkrywcze pod względem konstrukcyjnym, czasem poszukujące – nie stronią od inspiracji rozmaitymi stylistykami, ale nigdy nie przekraczają pewnych granic prostoty i bezpretensjonalności, nie epatują tzw. dizajnerstwem"
- Anna Maga, "2+3D. Kwartalnik Projektowy", nr 47/2013.
Prezentowany "Pająk" typ 288 to projekt Chomentowskiej z 1956, który obecnie cieszy się statusem ikony powojennego designu. Krzesło powstało z ramienia Instytutu Wzornictwa Przemysłowego w ramach prowadzonych tam badań nad wykorzystaniem sklejki i innych niestandardowych materiałów we wzornictwie przemysłowym. Wynikiem pracy nad giętą sklejką Chomentowskiej były również powstałe z odrzutów produkcyjnych "Płucka" z tego samego okresu. Równolegle ze sklejką pracowała także Teresa Kruszewska, której kultowa "Muszelka" była zrodzona z tej samej potrzeby eksperymentu. Sklejka stanowiła tańszy zamiennik dla litego drewna i gwarantowała większą plastyczność, co pozwalało otrzymać formy o kształtach bliskich naturze. Krystyna Łuczak-Surówka postrzega badanie granicy medium przez Chomentowską i Kruszewską jako etap ewolucji polskiego wzornictwa.
"Formy organiczne w polskim projektowaniu mebli ewoluowały od eksperymentów ze sklejką oraz wikliną do tworzyw sztucznych. Projekty Jana Kurzątkowskiego, pioniera na gruncie polskim w wykorzystaniu elastyczności sklejki i eksponowaniu plastycznych właściwości tego materiału, a następnie młodego pokolenia, w tym Teresy Kruszewskiej, Marii Chomentowskiej – to przykłady poszukiwania kształtów organicznych w formowaniu siedzisk osadzonych na prostych stolarskich konstrukcjach"
– mówi badaczka (Krystyna Łuczak Surówka, "Nowoczesne formy z tworzyw sztucznych" [w]: "Wizje nowoczesności. Lata 50. i 60. – wzornictwo, estetyka, styl życia", materiały z sesji "Lata 50. i 60. w Polsce i na świecie: estetyka, wizje nowoczesności, styl życia", Muzeum Narodowe w Warszawie, 15 kwietnia 2011, s. 75-76).
Wzór krzesła "Pająk" typ 288 proj. Marii Chomentowskiej został wprowadzony do produkcji seryjnej i wykonany w Fabryce Mebli Giętych w Radomsku. Zachowane do dzisiejszych czasów historyczne egzemplarze stanowią rzadkość na rynku i pozyskiwane są m.in. do kolekcji państwowych. "Pająk" Chomentowskiej znajduje się w kolekcji Muzeum Narodowego w Warszawie i pokazywany był m.in. na jednym z ważniejszych przeglądów powojennego wzornictwa – "Chcemy być nowocześni. Polski design 1955-1968" (Chcemy być nowocześni. Polski design 1955-1968 z kolekcji Muzeum Narodowego w Warszawie, [red.] Anna Demska, Anna Frąckiewicz, Anna Maga, Warszawa, 2011, s. 75).
O kilka lat starsza Żmudzińska, podobnie jak Hanna Lachert i Maria Chomentowska, była związana z Instytutem Wzornictwa Przemysłowego. Współpracowała ze Spółdzielnią "Ład" i brała udział w ważnych przeglądach powojennych, m.in. I Ogólnopolskiej Wystawie Architektury Wnętrz i Sztuki Dekoracyjnej z 1952 zorganizowanej w Zachęcie. Zaprojektowane przez Żmudzińską krzesło typu 200-185 to kreatywne zaadaptowanie skandynawskich rozwiązań. Plecione siedzisko i konstrukcja koresponduje z realizacjami duńskiego duetu projektantów Petera Hvidt i Orly Mølgaard-Nielsen. Jednocześnie geometryzujący kształt zaplecka wskazuje na indywidualne poszukiwania form użytkowych. Twórczość Żmudzińskiej wyznaczała pomost pomiędzy meblami historyzującymi a nowoczesnymi, niekiedy będąc krytyczną recepcją ogólnoświatowych nurtów, jak w przypadku krzesła typ 100-185.
Zaprojektowane nowocześnie wzory Hanny Lachert, Marii Chomentowskiej i Ireny Żmudzińskiej pozwalają uchwycić aspiracje debiutującego po wojnie pokolenia. Modernistyczne meble współgrały z nową rzeczywistością i pokazywały "dążenie do pięknej wspaniałej przyszłości".