Marcin Dudek: kibic-artysta
Na przełomie lat 90. i 2000. Marcin Dudek kibicował Cracovii. A właściwie należał do chuligańskiej grupy kibiców tego klubu. Ustawki kibicowskie między zwolennikami różnych drużyn, starcia z policją, czy przemoc w zawłaszczaniu przestrzeni publicznej były doświadczeniami, które artysta wykorzystuje w swojej sztuce. "W swojej praktyce artystycznej buduje najczęściej sytuacje oparte na konfrontacji świata przemocy ze światem sztuki. W tym celu niejednokrotnie odwołuje się do historii wydarzeń stadionowych, a także przywołuje wątki biograficzne z czasów przynależności do ruchu kibicowskiego, by odtworzone wspomnienia poddać dekonstrukcji w przestrzeni galerii" – pisał Przemysław Strożek o Marcinie Dudku – artyście tworzącym instalacje, obiekty, kolaże i performanse (https://culture.pl/pl/tworca/marcin-dudek). W swoich działaniach zajmuje się kwestiami psychologii tłumu. Bada zagadnienia architektury i społeczeństwa spektaklu.
Abstrakcyjne kolaże Marcina Dudka są rekonstrukcją wydarzeń i budowli sportowych, które miały konkretny wpływ na zachowanie tłumu. Takimi miejscami są zwykle stadiony. Znajdujące się w eksponowanej części miasta, organizują życie związanej z nimi społeczności. Są teatralną sceną, na której rozgrywają się emocjonalne wydarzenia, wypełnia je potężna radość zwycięstwa lub nieprzebrany smutek porażki. Aby jak najlepiej oddać charakter i atmosferę tych miejsc Dudek posługuje się abstrakcją. Jego kolaże są zbudowane z ucinanych nożem fragmentów taśmy. W większości jego prace są czarno-białe. Artysta rozpoczynając pracę nad nową kompozycją analizuje historię, archiwalia, wycinki prasowe, relacje świadków.
W przedstawionej na aukcji pracy "I Walk Around its Edge Above" Marcin Dudek podjął temat historii jednego z najbardziej znanych stadionów w Polsce – Stadionu X-lecia. od czasu jego budowy w 1955 roku, przez organizowane tam wydarzenia sportowe, miejsce uroczystości państwowych, największy bazar w Europie, aż do tętniącego życiem obiektu sportowego, jakim jest Stadion Narodowy.